Jak już wiecie, jestem fanką gotowych grzybni i świeżych grzybów na talerzu, ponieważ sklepowe świeżymi praktycznie nigdy nie są. Co roku, w marcu lub kwietniu zakupujemy jeden lub dwa 15-kilogramowe baloty z grzybnią boczniaków, i już po dwóch-trzech tygodniach cieszymy się pierwszym, najobfitszym rzutem. Pózniej jest ich jeszcze kilka, ale już mniej obfite. Idealna temperatura to stałe 14-16 stopni, więc piwnica z okienkiem (w czasie owocowania, potrzebują dostępu do światła) sprawuje się idealnie; można też wykorzystać światło sztuczne. Z tego co widzę, gotowe baloty z grzybnią jeszcze są dostępne w sprzedaży, ale zwykle tylko przez wiosnę.
Boczniaki wspierają Qi Śledziony i odpornośc, odprowadzają wodę regulując obrzęki oraz poziom cukru i tłuszczu we krwi, wzmacniają naczynia krwionośne i odżywiają Krew, są pomocne dla astmatyków i alergików, ułatwiają gojenie się ran i egzemy, wspomagają perystaltykę, pomagają pozbyć się pasożytów, są bogate w antyoksydanty i znane są z działania przeciwnowotworowego.
W zeszłym roku pierwszy rzut trafił się nam w Wielkanoc, w tym roku – w majówkę. Akurat w niedziele przed wyjazdem na pięciodniowe majówkowe szkolenie przyszło mi wymyślać 🧐 jak najlepiej zagospodarować parę kilogramów świeżych boczniaków naraz, by przetrwały kilka dni i karmiły mojego męża pod moją nieobecność 😉. W nadziei Was zainspirować, dzielę się co z nich powstało przed wyjazdem i jeszcze tuż po powrocie 😋:
BOCZNIAKI W MARYNACIE Z SUSZONYCH POMIDORÓW
– Boczniaki (Z), pokrojone w paseczki, wrzucam do wrzątku i gotuję przez 2 min, odcedzam, studzę. W słoiku przekładam warstwami boczniaki, krojoną w piórka czerwoną cebulę (Z/M), suszone pomidory (D/Z) z oleju (Z), kapary (D), a pod koniec zalewam polaczeniem oleju po pomidorach z octem jabłkowym (D) i solą (W). Przechowywać w lodowce i spożywać najlepiej dopiero po kilku dniach.
BOCZNIAKI W MARYNACIE Z ŻURAWINĄ I BURACZKAMI
– Jak wyżej, tylko zamiast pomidorów i kaparów używam pokrojonych w kostkę gotowanych buraczków, namoczonej wcześniej żurawiny i goździków. Z octem jabłkowym łączę olej słonecznikowy lub lniany z dodatkiem odrobiny dyniowego. Zamiast żurawiny i buraków, można też użyć rodzynki i świeże jabłko. Poszukaj swoich smaków.
„SZARPANE” BOCZNIAKI
– Po przepis odsyłam do Jadłonomii, jest idealny. Ja wolę nieco mniej przysmażone, więc podlewam je odrobiną wody.
FLACZKI Z BOCZNIAKÓW (zupa)
– Cebulka szkli się na dnie garnka na maśle ghee, dołączają do niej starte na tarce marchewka i korzeń pietruszki. Za chwilę – również seler. Gdy warzywa nieco się podduszą, zalewam je wodą (najlepiej po wcześniej gotowanych jakichkolwiek warzywach), dodaję ziemniaki, pokrojone w drobną kostkę, i boczniaki w paskach. Wykorzystując okazję do zaopiekowania się naszym Yang Nerek i trawiennym, przyprawiam kurkumą, odrobiną pieprzu czarnego, zielem ang. mielonym, liściem laurowym, gałką muszkatołową, papryką wędzoną i zmieloną skórką mandarynki. Pod sam koniec dodaję trochę przecieru pomidorowego własnej roboty i odstawiam przegryźć się. Na talerzu warto posypać posiekaną pietruszką lub szczypiorkiem.
KASZA GRYCZANA Z BOCZNIAKAMI
– Kaszę gryczaną zawsze kupuję białą i podprażam na suchej patelni. Przesypuję do termosu obiadowego, płuczę, dodaję sól i kurkumę z pieprzem (odrobina!) i zalewam wrzątkiem w proporcji 1:2.5, zakręcam. Po pół godzinie będzie gotowa. W międzyczasie kroję żółtą cebulę w piórka, boczniaki w paski i duszę na oliwie na dużej patelni, solę. Gdy grzyby są gotowe (po ok. 10-15 min duszenia), łącze je z gotową, sypką kaszą z termosu. Można też kaszę i boczniaki podawać obok siebie, zamiast zmieszane. Szybkie, proste, smaczne.
GOŁĄBKI Z KASZĄ GRYCZANĄ W SOSIE GRZYBOWYM;
– Nadmiar kaszy z boczniakami stanowi super farsz do gołąbków. Warto wykorzystać okazję. Mogą być podane jak z sosem pomidorowym, tak i z grzybowym, który zwykle robię na boczniakach lub pieczarkach z dodatkiem grzybów leśnych mrożonych lub suszonych. Mniam.
KAPUSTA BIAŁA Z BOCZNIAKAMI W SOSIE ARACHIDOWYM
– Jak już były gołąbki, to został środek kapusty, a ja wyjeżdżam 🤯, co tu robić?! Proste! Posiekaną kapustę (Z) podlewam oliwą (Z) i pozwalam jej nieco zarumienić się na dnie patelni. Dodaję pokrojone w paski boczniaki (Z) i jeszcze chwilkę trzymam je na oliwie, po czym podlewam odrobiną wody i duszę do gotowości boczniaków, kapuście pozwalam być bardziej kruchą. W małej miseczce łączę kopiastą łyżkę jasnego miso (W) z łyżką lub dwoma masła orzechowego (Z), dodaje wrzątek i mieszam do połączenia (nie musi być bardzo gładkie), przekładam do kapusty, doprawiam jeszcze odrobiną sosu sojowego (W) lub solą, i opcjonalnie: odrobiną soku z cytryny (D), ostrej papryki (M), kurkumy (O) i dodaje pokrojoną w 2-3 centymetrowe kawałki cebulkę dymkę (M). Mieszam i wyłączam. Ta inspiracja pochodzi z mojego ulubionego połączenia kapusty pekińskiej z shiitake właśnie w tej formie.
KAPUSTA BIAŁA Z BOCZNIAKAMI, POKRZYWĄ I JAJKIEM
– Inna opcja na kapustę duszoną z boczniakami to ich połączenie z posiekana sparzoną pokrzywą i szczypiorkiem, do których po doprawieniu solą i opcjonalnie ostrą papryczką dodaję 2-3 jajka, mieszam i trzymam na ogniu do ścięcia jaj. Można też na sam koniec dodać garść pokrojonych na pół pomidorków koktajlowych. Wyłączam i podaję. Dopasuje tu bazylia – suszona lub świeża, choć ja wolę nie zakłócać smaku pokrzywy.
KASZOTTO JĘCZMIENNE Z GRZYBAMI
– Pęczak jęczmienny zalewam wodą na kilka-kilkanaście godzin, płuczę i gotuje w 10-krotnej ilości wody. Po 15 minutach gotowania nadmiar wody zbożowej odlewam. [Po doprawieniu na słodko lub słono, stosuję jako napój moczopędny i nawilżający, wspomagający wyprowadzanie wilgoci (zapobieganie obrzękom), dożywiający Yin układu pokarmowego i Płuc. W lecie będzie schładzał, w zimie i na wiosnę warto „wspomóc” go cynamonem lub gałką muszkatołową.] Kaszy pozwalam dojść gotowości. Na dużej patelni z oliwą lądują cebula, boczniaki (lub pieczarki), mrożone grzyby leśne, które duszę do gotowości. Dodaję pęczak, doprawiam solą (W) i gałką muszkatołową (M), oraz absolutną odrobiną kurkumy (O), pieprzu (M), i kilkoma kroplami soku z cytryny (D). Jeśli nie zaśluzawia Ciebie i bliskich nabiał, możesz całkiem po włosku (jak do risotto) dodać również maskarpone i starty parmezan. Unikając nabiału, ja dodaję odrobinę mleka kokosowego i na talerzu posypuję płatkami drożdżowymi.
TARTA Z BOCZNIAKAMI I POREM
– Na podpieczony kruchy spód (mąka orkiszowa z kukurydzianą + masło + zimna woda i sól) przelewamy nadzienie: podduszone boczniaki z porem, opcjonalnie z pokrzywą / pomidorkami koktajlowymi + 2-3 jajka + mleko roślinne + sól. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy do zarumienienia się. Szczęściarzom o młodym i obfitym Qi Śledziony polecam dodać do nadzienia parmezan lub cheddar. Świeża rukola zawsze idealnie pasuje do tart przy podaniu. Kleks chutney jabłkowego lub ketchupu z czerwonej porzeczki tu też pasuje wyśmienicie.
Oczywiście, każda poranna jajecznica lub omlet z boczniakami to też super pomysł. Boczniaki można też usmażyć w panierce, ale akurat tę formę polecam najmniej.
Smacznego!
*D – Drzewo/kwaśny; O – Ogień/gorzki; Z – Ziemia/słodki; M – Metal/ostry; W – Woda/słony