Blog

Miałam te szczęście że wychowałam się w kraju tak bardzo słonecznym, że dzieciństwo moje było pełne owoców – soczystych, kolorowych i słodkich. I najbardziej z nich lubiłam morwę. Obfitowała w czasie czereśni. Dzieciaki często miały umazane buzie i ręce czarnym sokiem jej owoców. Po przeprowadzce do Polski najbardziej brakowało mi właśnie jej i kaki. Kaki ostatecznie zaczęły przyjeżdżać z Hiszpanii, a z morwą wciąż cienko, choć – jak się okazuje – rośnie i owocuje tu bez problemu!

Kilka lat temu posadziliśmy po drzewku białej i czarnej i, szczerze mówiąc, nie bardzo liczyłam na owoce. Gdy już zeszły rok przyniósł owoce na czarnej nie zdążyliśmy się nawet nacieszyć – szpaki porwały wszystko w jeden dzień. Nie wiem jak udało się nam odwrócić ich uwagę w tym roku (chyba opędzlowują starą czereśnie), ale w tym roku mamy wielką radość. 😋🌳😋I nie umiem zrozumieć dlaczego jest w Polsce tak mało popularna! Czasem mi się wydaje że bardziej w Polsce kojarzymy herbatkę z liści morwy przy cukrzycy niż jej owoce.

Morwa jest bardzo słodka, przy czym nie słodko-kwaśna jak większość czerwcowych owoców, tylko słodka. Kropka. Pewnie za to ją kocham. 🤪😋Morwa jest odżywcza dla Krwi, wzmacnia Yin i nawilża jelita. Ma zimną termikę, dzięki czemu łagodnie schładza Krew i jest przydatna w upalne dni, a u nas wczoraj było 35C! Oprócz tego że w dzień podjadamy ją na surowo, dziś towarzyszyła naszej porannej owsiance i wylądowała w kompocie.

Owoce morwy są szczególnie wskazane kobietom w wieku menopauzalnym, z bólami głowy i bezsennością z niedoboru Krwi i Yin. Taką leczniczą wartość przypisuje się wyraźnie morwie czarnej; biała ma swoje właściwości z termiki zimnej, ale nie jest tak odżywcza dla Krwi.

UWAGA: Trzeba jednak mieć uważność by nie jeść jej zbyt duzo naraz, szczególnie dzieci, a tym bardziej małe (garść owoców jest OK, dwie to dużo, trzy – niedopuszczalnie dużo). Potrzeba uważnego dawkowania nie jest przeciwwskazaniem, tylko potwierdzeniem że ten pyszny owoc jest ziołem leczniczym. ❤️ Natomiast przeciwwskazana morwa jest osobom z rozwolnieniami spowodowanymi zimnem Śledziony i Żołądka.
Jako roślina, morwa fascynuje mnie bogactwem jakie stanowi dla człowieka. W chinskiej Materia Medica znalazły się nie tylko owoce (Sang Shen) i liście morwy (Sang Ye), ale również kora morwy (Sang Bai Pi), gałązki (Sang Zhi), a nawet jemioło-podobny pasożyt rosnący na starych drzewach morwy (Sang Ji Sheng) oraz jedwabniki morwowe (Bai Jiang Can) 😳😮. Można by tu o wszystkich długo się rozpisywać, więc wspomnę jedną ważną w domowej apteczce pozycję:

Liście morwy białej (w naparze):
(1) pomagają rozproszyć patogen zewnetrznego gorąca (tzw gorący wiatr), objawiający się stanem podgorączkowym, zapaleniem krtani, suchością w ustach i suchym kaszlem;
(2) oczyszczają i nawilżają Płuca;
(3) pomagają uspokoić przekrwione zaczerwienione oczy (czytaj: gorąco);
(4) schładzają Krew i hamują krwawienia spowodowane gorącem Krwi.
***Zachodnie podejście skupia się na właściwościach przeciwcukrzycowych, zapobiegających oksydacji cholesterolu LDL i miażdżycy (co w medycynie chińskiej kojarzymy z Gorącą Wilgocią), jak i działaniach antywirusowych i antybakteryjnych.

I tu jeszcze ciekawostka: o ile większość ziół zbieramy w ich wczesnym stadium rozwoju, liście morwy można zbierać jak wiosną (w szczycie żywiołu Drzewa) tak i jesienią (w szczycie żywiołu Metalu (Płuca), kontrolującego Drzewo (Wątroba), i podobno właśnie swój największy potencjał „ujarzmiania” uciekającego do góry gorąca Wątroby (zaczerwienione oczy, bolesne gardło) mają zbierane jak najbliżej zimy, już żółto-zielone, nim opadną.

Zarezerwuj wizytę