Blog

MID-AUTUMN FESTIVAL – Święto środka jesieni

wrz 10, 2022 | Kultura i filozofia chińska

Dziś pełnia. Pełnia w piętnastym dniu ósmego miesiąca lunarnego, jak to liczą Chińczycy. Czyli Święto środka jesieni. Pewnie przegapiłabym to tak ważne w kulturze chińskiej święto, gdyby moi chińscy przyjaciele w ostatnich dniach nie ilustrowali na FB na różne sposoby swojego podekscytowania w oczekiwaniu na ten ważny dzień.
My ledwie żegnamy wakacje i lato, a Chińczycy uważają to za głęboką jesień, jej środek. Nie, nie przez inna strefę klimatyczną. Chiny pokrywają tych stref kilka, włącznie z tą, która jest prawie identyczna z polską i tam, tak jak u nas, lokalna kuchnia obfituje w kapustę i pszenne bułeczki i pierogi (ryżowe są cechą południa).
Zbliża się jesienna równonoc. Tak jak już pisałam o początku wiosny, momenty zwrotne – przesilenia i równonoce – które my na zachodzie uznajemy za początek pór roku, Chińczycy przypisują ich połowie (po odpowiednim skorygowaniu wedle kalendarza lunarnego). I można by mowić że to wszystko jest tylko umowne (bo jest!), jednak ta umowna różnica wpływa bezpośrednio na rozumowanie tego jak człowiek współgra z naturą i dba o siebie.
Dla nas koniec wakacji to koniec lata, ostatnia chwila by nasycić się smakami (i termiką) lata: lody, zimne piwo, arbuzy, melony, surowe sałatki. Chińczycy przy swoim rozumowaniu pór roku, już dawno – bo jeszcze na początku sierpnia – lato odżegnali. Nie dla wszystkich we współczesnej kulturze oznacza to odstawienie lodów i zimnego piwa 😉, ale Ci co szanują starożytną wiedzę już dawno weszli w tryb przygotowania się do zimy (która wedle ich kalendarza też przyjdzie wcześniej), czyli szczególnego pielęgnowania wewnętrznego ciepła i odpowiedniego nawilżenia.
Było to dla mnie pierwsze lokalne święto, gdy w sierpniu paręnaście lat temu przeprowadziłam się do Hong Kongu, i zostawiło na mnie ogromne wrażenie. W jakiś sposób powszechnym podnieceniem przypominało nasze święta Bożego Narodzenia. W sklepach było pełno zupełnie dziwnych wtedy dla mnie łakoci, a ludzie ze zniecierpliwieniem spieszyli się poprzedniego dnia z pracy do domu, jak my w Wigilię, bo jest to święto rodzinne, celebrujące ludzką bliskość i sezonową obfitość.
Oprócz rodzinnych celebracji, dzień czy dwa wcześniej firma fundowała całej załodze wykwintną kolację w jednej z lepszych restauracji z kontrowersyjną zupą na płetwach rekina 😢 (o wiele bardziej symbol statusu społecznego niż leczniczy rosół), chrupiącą kaczką, uchowcami (abalone), na różne sposoby przyrządzonymi dynią, taro, pomelo, herbatą i ciastkami z kwiatami osmantusa 😋 i, oczywiście, 🥮🥮🥮 ciastkami księżycowymi (tzw. mooncakes).
Święto środka jesieni przypada w pełnię i księżyc tu ma swoje istotne znaczenie. 🌕🌕🌕 Jest legenda, która wyraźnie wprowadza księżyc w kontekst tego święta (zostawię ją na kiedy indziej) i dlatego też charakterystycznym elementem celebracji są właśnie ciasteczka księżycowe „mooncakes”. Mogą one mieć różne słodkie i słone nadzienia, ale najbardziej popularne są te z całym żółtkiem, przypominającym pełny księżyc, który w środku jesieni jest ponoć najjaśniejszy i największy.
W dzień święta wybraliśmy się ze znajomymi na paradę lampionów w Causeway Bay. Jest to tak ważny element celebracji i dekoracji, że całe święto nieraz zamiennie jest nazywane „świętem lampionów”. Oprócz ogromu lampionów wszelkich kształtów i kolorów, paradę tworzyły przepiękne olbrzymich rozmiarów smoki i lwy pieczołowicie wykonane z kolorowego papieru z lampami w środku. Ile w tym było wyobraźni, twórczości i piękna!
Chiński środek jesieni to czas dożynek, wypełniania spichlerzy, celebrowania obfitości – materialnej i rodzinnej, w relacjach z bliskimi.
Pięknej Wam pełni, w środku jesiennej obfitości. Celebrujmy miłość i bliskość, bo to najważniejsze w życiu…

Zarezerwuj wizytę