Blog

JAK SIĘ ODBUDOWUJESZ?

cze 28, 2024 | Emocje, Polecane

Patrzę na język, przyglądam się, notuję.
– Jakieś większe stresy ostatnio?
– Nie, raczej spokojnie. Nawet na krótki wyjazd udało się skoczyć.
– Bezstresowo, czy stresowo jak zwykle? Na tyle zwykle że nie zauważasz, ile Cię to kosztuje?
Oczy się szklą… Spływa łza.

Po krótkiej opowieści o codzienności pełnej oceniania przez bliskie osoby i tym, ile te oceny kosztują, pytam:

– Jak się odbudowujesz po tym jak ktoś Ci tak o! kawałek Twojego poczucia własnej wartości taką oceną zabiera? Masz swoje sposoby na przywrócenie swojej godności we własnych oczach?

W mojej głowie już rodzi się strategia akupunkturowa na dzisiejszy zabieg, ale jeszcze rozmawiamy o tym że warto spisywać swoje cechy i osiągnięcia, z których jesteśmy dumni. Warto w lepsze dni spisywać w punktach w czym jestem dobra/y, co potrafię, za co doceniają mnie w domu, w pracy, wśród przyjaciół. Warto by móc po taką listę sięgnąć w te trudniejsze dni, gdy ktoś nam kawałek godności odbierze, zostaje dziura i trzeba ją załatać by móc się pozbierać. Inaczej głowa zrobi dokładnie odwrotną robotę i powyolbrzymia wszystkie małe potknięcia by umniejszyć do zera resztki godności, którą ktoś podważył. Tak, miedzy innymi, budują się podwaliny depresji.

Czy kiedykolwiek pielęgnowało Ci się myśl że to Twoja łagodność i cierpliwość daje spokój i ukojenie całej rodzinie? Lub że to Twoja gwałtowność i namiętność doprowadza do skutku tyle „wariackich” i odważnych pomysłów, i ostatecznie dodaje skrzydeł nieśmiałkom, że uczy odwagi? Czy doceniasz siebie za to że dobrze, a nawet świetnie gotujesz? Że w świecie pełnym kiepskich produktów „spożywczych” potrafisz zdrowo odżywiać swoją rodzinę? Że niesiesz na sobie praktyczną stronę zmagań z chorobami dzieci, żonglujesz ich preferencjami i kaprysami żywieniowymi? Że to dzięki Tobie zbiór mebli i dodatków sprawia Twój dom przytulnym dla wszystkich? Że w pracy cenią Ciebie za punktualność, za to, że można na Ciebie liczyć, że zawsze pomożesz? A może liczyło Ci się kiedyś ile kilometrów spędziło Ci się za kierownicą, ile miast/województw/krajów objechało i ile masz za sobą stłuczek, jeśli w ogóle?

Zaczęłam stosować tę metodę „odbudowy” siebie po tym jak z 12-13 lat temu, ktoś z moich pasażerów na wycieczce w góry skrytykował mnie jako kierowcę, że niby kiepsko prowadzę. Dopiero po tygodniu męczenia się własną wiarą w tę krytykę przyszło mi do głowy dosyć praktycznie ocenić jakim jestem kierowcą. Gdy doliczyłam się że miałam wtedy za sobą parędziesiąt tysięcy kilometrów za kierownicą, że sama zjeździłam pół Europy, że nie miałam za sobą żadnych stłuczek oprócz otarcia na parkingu ani żadnych mandatów, to właściwie parsknęłam śmiechem. Osoba krytykująca zaczęła jeździć kilka miesięcy temu i właśnie organizowała naprawę stłuczonej lampy. I tak odkryłam jak się odbudowywać po czyichś krytycznych komentarzach o różnym podłożu i motywacjach. A przecież najczęstszą motywacją umniejszania innych jest potrzeba urosnąć we własnych oczach.

Czy kiedykolwiek przychodziło Ci do głowy że zmagania się z oceną – szczególnie tą od bliskich lub inaczej ważnych dla Ciebie osób – jest jednym z najbardziej wyczerpujących stresów? I ile ten stres kosztuje Cię zdrowia? Że jest widoczny na Twoim języku, wyczuwalny w pulsie? I że masz na to wpływ? Jeśli nie przychodziło, to mam nadzieję że Ci to uświadomiłam i dałam Ci narzędzie do ręki. Na zdrowie.

Zarezerwuj wizytę