O tym że gruszki świetnie nawilżają Płuca i że kompoty z gruszek są jesienią i zimą zbawienne napewno już czytaliście milion razy, więc nie będę zanudzać. Moim celem jest POSZERZYĆ WASZ WACHLARZ PRZEPISÓW kuchennych, które pomogą Wam w najzdrowszy – czyli wytrawny – sposób korzystać z tego nawilżenia w odpowiednim momencie. Sama zachłannie wykorzystuję je w swojej kuchni dlatego że codzienny kontakt z moksą w gabinecie sprzyja suchości płuc, i czasem słyszycie jak pochrząkuję gdy zapominam pić 

Ważne pamiętać że gruszkowe nawilżenie jak wspomaga leczenie suchego kaszlu, tak i ułatwia wydalanie śluzu z Płuc, jeśli go skutecznie rozluźnimy (np. solą, ziołami aromatycznymi, smakiem łagodnie ostrym). Obserwuję że większość popularnych przepisów gruszkowych są raczej deserowe, a przy rozluźnianiu i wydalaniu śluzu to lepiej nie nasilać powstawania świeżej wilgoci z cukru czy rozgrzanego miodu (jeśli ktoś lubi np. gruszki zapiekane z miodem).
Moim absolutnym WYTRAWNYM faworytem gruszkowym jest ZUPA Z GRUSZKI I PIETRUSZKI, która swoją smakowitością i oryginalnością zdaje egzamin jak w codziennym zabieganiu (szybko ją się przyrządza), tak i w wykwintnej restauracji, na weselu czy świątecznym stole (wyglada i smakuje nietuzinkowo). 


I po to właśnie robiłam wczoraj ze spadów gruszek pure solone na zimę
. Gruszka jest tez świetnym dodatkiem do ZUPY Z BIAŁYCH WARZYW (pietruszka, pasternak, seler korzeniowy, kalafior, rzepa, kalarepa, rzodkiew), drugi jesienny i zimowy hit u nas w domu. Warzywa te można łączyć we wszelkich kombinacjach, a dla nielubiących jaglanki, jest to super sposób na jej przemycanie, szczególnie dzieciakom. Przy tym że podobnie jak gruszka, wszystkie te warzywa nawilżają i oczyszczają Płuca ze śluzu, grzech tego lekarstwa nie stosować. Wersją nieco mniej leczniczą, ale równie smaczną będzie ZUPA Z GRUSZKI I ZIEMNIAKÓW, przygotowywana podobnie, tyle że ziemniaki gotujemy krócej. Wszystkie te białe zupy lubią gałkę muszkatołową, ogrzewającą środek i wspierającą trawienie.

Gruszki lubią być zapiekane. Ja lubię łączyć je z brukselką, żurawiną i ostrą papryczką (po to by rozproszyć ściągające działanie kwaśnego smaku żurawiny, aby nie zamykać wilgoci w środku). Gruszki same w sobie zapiekane z cebulą i rozmarynem, lub w połączeniu z ziemniaczkami są przepysznym urozmaiceniem codzienności.
Gruszki lubią się też znaleść w tarcie warzywnej, np. w połączeniu z porem lub orzechami włoskimi i kozim serkiem. Te same wytrawne połączenia z gruszką można wykorzystywać w risotto, kaszotto i porannych wytrawnych owsiankach, budując na wzmacniającej właściwości ryżu i pełnych zbóż. Nie polecałabym jednak popularnego połączenia gruszki z serami pleśniowymi, np gorgonzolą czy brie, choć osoby bez skłonności do wilgoci mogą się tym mniej przyjmować.

Po napisaniu tego postu, czuję że czas na wyjaśnienie jak rozróżnić gdy coś jest wspierająco nawilżające, a coś – wilgociotwórcze, bo to ani oczywiste, ani łatwe. Postaram się z tym nie zwlekać, choć w intensywnosci jesiennej obfitości nic nie obiecuję 

PS. (O) = Ogień, (Z) = Ziemia, (M) = Metal, (W) = Woda, (D) = Drzewo. Kolejność dodawania składników nie ma żadnego znaczenia względem pięciu przemian.