Mija właśnie przesilenie wiosenne, w internecie od lutego wysyp ofert wiosennego oczyszczania, detoksów, postów, głodówek, oczyszczania wątroby, oczyszczania lewatywami i td i tp. Czy rzeczywiście wszyscy tego potrzebujemy? I przede wszystkim, czy da się sobie zaszkodzić detoksem czy postem? O, tak! Da się sobie pomóc i da się też znacznie zaszkodzić, zależy jak to zrobimy. No więc, jak stwierdzić CO DLA MNIE JEST WŁAŚCIWE i jak sobie nie zaszkodzić?
Zacznę od tego że medycyna chińska wcale NIE ZALECA ani oczyszczania, ani detoksów, ani poszczenia. Zaleca natomiast podejście indywidualne i uszanowanie wiosennej energii, czyli jeśli chodzi o żywienie – lżejsze posiłki i nie przejadanie się. Wiosenna energia ma intensywny ruch do góry, ruch wzrostu, a zbyt odżywcze i obfite posiłki wprowadzają ociężałość, która ciągnie w dół. W komentarzu poniżej zamieszczam cytat z Huangdi Nejjing, czyli Kanonu Żółtego Cesarza, o tym co tak naprawdę zaleca się na wiosnę. Nie ma tam nic o detoksach.
Czy to oznacza ze medycyna chińska ODRADZA detoksów, oczyszczania czy poszczenia? TEŻ NIE! Indywidualne podejście oznacza że każdy ma różne potrzeby, a więc gdy internetowa moda proponuje to, sio i owo, to ono komuś posłuży, komuś nie posłuży, a komuś zaszkodzi. A nam przecież chodzi o to by posłużyło! No więc jak się odnaleźć w tej obszernej ofercie tak by posłużyło?!
Pierwsza wskazówka: jeśli w produkcie, nad którym się zastanawiasz nie ma podejścia indywidualnego, wszyscy uczestnicy kursu/wyzwania/oczyszczania mają robić to samo, to odpuść sobie. Jeśli nikt nie przyjrzy się Twoim potrzebom osobiście, dokładnie i bezpośrednio, raczej nie warto, i można sobie zaszkodzić.
W jaki sposób można sobie zaszkodzić detoksem, postem czy oczyszczaniem? Najczęstsze zagrożenie, ze skutkami którego spotykam się w gabinecie to znaczne uszczuplenie Yang, objawiające się odczuciem zimna i zmęczenia, osłabieniem mocy mięśni, ogólną niechęcią do działania, osłabieniem libido i funkcji seksualnych. To jest zwykle efekt zbyt długiej dla konkretnej osoby „kuracji” postem, a optymalna długość jest bardzo osobista i wymaga uważnej obserwacji i reagowania. Nieraz znaczne wychłodzenie układu pokarmowego w trakcie ‚oczyszczania’ przynosi długo utrzymujące się pózniej wzdęcia, odczucie zastoju i rozpierania brzucha po posiłkach, a nawet zgagę lub refluks. Mądre oczyszczanie to jest sprawa dobrania nie tylko odpowiednich zmian w pożywieniu, ale również odpowiedniego okresu ich stosowania (kiedy i jak długo) oraz odpowiedniego wychodzenia z postu.
Absolutnie nie jestem przeciwniczką wiosennych zmian w diecie, jestem wręcz ich orędowniczką! Zauważam jednak że Instagramowa moda na „wiosenne oczyszczania” zabrnęła zbyt daleko w próbach udzielania terapii masowych i zachęcam do zdrowego rozsądku. Niektóre podejścia i wydarzenia z serca polecam i ich główną cechą jest podejście indywidualne.
Niech moc uważności na siebie będzie z Tobą! ❤️
Zdjęcie Nathana Dumlao z Unsplash